Na majowy weekend 2014 przypadła siódma edycja zlotu grupy VAG zorganizowana w Nowym Stawie. Szczęśliwa cyferka przyniosła organizatorom szczęście, bo już na godzinę przed oficjalnym startem imprezy plac przy ulicy Bema zaczął się zapełniać.
A może to nie kwestia dobrej karmy, a ciężkiej pracy. Organizatorzy zorganizowali zlot z dbałością o szczegóły – wśród nich Show&Shine, czy pomiar gleby zlotu – przejazd pod tyczką.
Naszym zdaniem warto było przejechać te 200 km, choćby dla pomarańczowego Golfa V z limitowanej (1200 szt.) serii Fahrenheit, czy mocno dopieszczonego, limonkowego MK1 na wąskich zderzakach. Fani mocy mogli podziwiać 500-konnego Golfa z VR6 pod maską i modyfikowane ze smakiem R32 w nietypowym szarym lakierze.
Zlot pozostawił tak miłe wspomnienia, że na pewno tam wrócimy.
Zdjęcia: bomb / Słowa: marta